Podczas wizyty w Singapurze minister Radosław Sikorski wygłosił w tamtejszym Międzynarodowym Instytucie Studiów Strategicznych, który jest światowym autorytetem w dziedzinie globalnego bezpieczeństwa, ryzyka politycznego i konfliktów zbrojnych, wykład pt. Europe: Confronting 21st Century Imperialism”. W swoim przemówieniu zwrócił przede wszystkim uwagę na kolonialny i imperialistyczny charakter rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie.
W tym kontekście zauważył, że sukcesy Polski i Singapuru nie byłyby możliwe bez większych ram: opartego na zasadach międzynarodowego porządku, który zastąpił imperialistyczną grę sił. Wspierając Ukrainę, bronimy również zasad Karty Narodów Zjednoczonych, na których wszyscy możemy skorzystać.
Jak ocenił minister Sikorski, wszyscy żyjemy w sąsiedztwie dużych, potężnych i czasami nieprzewidywalnych państw o globalnych ambicjach. Niemniej, aby zachować prawo do podążania własną ścieżką, należy uniemożliwić rewizjonistycznym mocarstwom zniszczenie systemu opartego na prawie międzynarodowym. Może on być wadliwy i przestarzały, ale odpowiedzią na te słabości jest reforma, a nie wojna.
W Singapurze szef polskiego MSZ przypomniał, że imperializm w Europie, Ameryce Południowej, Afryce i tutaj, w Azji, zawsze nagradzał nielicznych i uciskał wielu. Z kolei multilateralizm – choć niedoskonały – jest jedyną realną i sprawiedliwą alternatywą dla globalnej społeczności.