SIEĆ REGIONALNYCH OŚRODKÓW DEBATY MIĘDZYNARODOWEJ

Energetyka tematem posiedzenia Komisji ds. Unii Europejskiej

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

21 lipca 2022 r. w Sejmie zebrała się Komisja ds. Unii Europejskiej, której przewodniczy poseł na Sejm RP Kacper Płażyński. Posłowie zajmowali się m. in. kwestią wydzierżawienia niemieckich elektrowni jądrowych.

Przewodniczący komisji Kacper Płażyński otwierając dyskusję wspomniał o wygaszaniu atomu przez Niemcy:

Decyzja Niemiec o wygaszaniu atomu ma wpływ nie tylko na gospodarkę niemiecką, ale też na polską i europejską. Walka ze zmianą klimatu zależy też od tego, jak Niemcy zamierzają to robić

Podczas komisji głos zabrał Piotr Dziadzio – wiceminister Klimatu i Środowiska, Główny Geolog Kraju oraz Pełnomocnik Rządu ds. Polityki Surowcowej Państwa:

Mocy w niemieckim atomie pod koniec lat 80. było 24,9 GW, do 2022 roku zostało wyłączonych 20,9 GW. Pozostało ok. 4 GW mocy zainstalowanych, pozostały trzy ostatnie jednostki. Gdyby niemieckie bloki jądrowe nie były wyłączane, to niemieckie redukcje emisji gazów cieplarnianych byłyby wyższe o 30%. Zamknięcie bloków jądrowych w 2021 roku spowodowało, że emisja zwiększyła się o 4,5%. Byłaby to redukcja rzędu 60 mln ton rocznie

Następnie głos zabrali działacze partii Razem. Paulina Matysiak mówiła o wyłączaniu elektrowni jądrowych przez Niemców:

Niemiecka opinia publiczna została wprowadzona w błąd w kwestii tego, czy niemieckie elektrownie jądrowe mogą dłużej funkcjonować. W 2022 roku wyłączanie elektrowni w źródłach niskoemisyjnych to zbrodnia na klimacie. Powinniśmy walczyć o to, żeby nie doprowadzać do wyłączenia elektrowni jądrowych. Niemcy, wyłączając swoje elektrownie jądrowe, zastąpią je jednostkami węglowymi

Głos zabrał także poseł na Sejm RP Adrian Zandberg:

Cele klimatyczne są wspólne i odpowiedzialność jest wspólna. To nie jest tak, że każdy kraj może zachowywać się w taki sposób, jakby to, co robi nie miało wpływu na państwa wokół. Decyzje Niemiec sprowadzające się do tego, by wyłączyć energetykę jądrową i zintensyfikować wykorzystanie energii z węgla są sprzeczne z celami klimatycznymi. Często chwalę rozwiązania niemieckie, np. w polityce transportowej, ale myślę, że powinniśmy – bez kompleksów i po partnersku – rozmawiać o działaniach Niemiec, które są błędne. Powinniśmy też rozmawiać o moratorium na wygaszanie źródeł niskoemisyjnych, zwłaszcza ze względu na kryzys energetyczny, który mamy

Poseł na Sejm RP Maciej Konieczny wyjaśnił znaczenie debaty o dzierżawie niemieckiego atomu:

Zdajemy sobie sprawę, że to jest trudny postulat. Ale istnienie tego w przestrzeni publicznej to nagłośnienie absurdu sytuacji, która ma miejsce w Niemczech. To też atrakcyjna oferta dla strony rządzącej: niech Polska powie, że jest gotowa przejąć te jednostki dla ratowania klimatu i solidarności energetycznej

Poseł na Sejm RP Janusz Kowalski odniósł się do zaproponowanego przez Razem pomysłu dzierżawy atomu:

Problem z niemiecką debatą polityczną jest bardzo prosty – oni nie potrafią się przyznać do błędu i wycofać z tego błędu. W zaciszach gabinetów słyszy się, że kanclerz Merkel popełniła błąd wyłączając atom po Fukushimie, ale nie ma wyjścia z tego błędu

Głos podczas komisji zabrał także Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego serwisu Energetyka24:

Myślę, że temat, którym się dzisiaj zajmujemy, jest jeszcze ważny nie tylko z perspektywy bieżącej, ale też z perspektywy długoterminowej, bo nie chodzi tylko o to, żeby teraz uratować trzy pozostałe niemieckie elektrowni jądrowe. To jest oczywiście bardzo ważne, ale chodzi o to, żeby dokonać strukturalnych korekt w europejskiej polityce energetycznej. Ona musi być zdywersyfikowana i inkluzywna również z perspektywy technologicznej. Nie chodzi tylko o dostawy surowców energetycznych, których bilans też jest bardzo ważny. Widzimy to dokładnie od kilku tygodni, kiedy Rosjanie z przyczyn czysto politycznych ograniczają dostawy gazu do Europy, czym już teraz wywołują kryzys gospodarczy u naszych zachodnich sąsiadów i w innych państwach strukturalnie uzależnionych od tego surowca, ale widzimy też, że w dłuższej perspektywie, jeżeli nie poradzimy sobie z pomocą dostępnych źródeł z naszą zależnością importową, nie tylko od Rosji, ale w ogóle, z zależnością importową Europy od jakichkolwiek zewnętrznych dostawców, to tego typu kryzysy mogą się zdarzać częściej i mogą być coraz poważniejsze.

Źródło: Energetyka24, Kancelaria Sejmu

Czytaj więcej

Follow by Email
Facebook
Twitter
Skip to content